Twój umysł wypełnia złowieszczy śmiech... Ba, wypełnia! On go tnie na kawałki, niczym sztylet. Osuwasz się na ziemię, wijąc się z bólu.
"Miałeś okazję pojedynkować się ze mną jak równy z równym... Zaprzepaściłeś ją" oświadcza demon, zawisając nad tobą. Jego mrok przesłanie ci wszystko. ,,Ale dzisiaj... Jesteś dla mnie jedynie robakiem, którego mogę bez trudu zmiażdzyć. Co niniejszym czynię".
Chmura ciemności otacza cię. Ból staje się nie do zniesienia... Cały świat znika. Jesteś jedynie ty, ciemność i cierpienie. A po chwili... Nie ma już niczego.