Laura wyraźnie się niepokoi, widząc jak wbijasz w nią swoja ponure spojrzenie.

- Mistrzu? Coś się stało? Mogę jakoś pomóc? - pyta dziewczyna z troską w głosie.

  • Owszem. Twoja śmierć otworzy mi drogę do potęgi.
  • Zmieniłem zdanie. Nie posiądę mocy Sanktuarium. A ty... dosyć mi już pomogłaś. I lepiej odejdź stąd. Jestem złym człowiekiem i nie zasługuję na twoje towarzystwo.