- Ja.. Dziękuję, mistrzu. - w głosie dziewczyny słychać radość.
- Zatem zaczekamy na wasz powrót. - mówi Beloq. - Niech Światłość... O ile wciąż uważa nas za swe sługi... Wam dopomoże.
Razem idziecie przez most. Kroczycie powoli, trzymając się kurczowo linek, podczas kiedy mostek kołysze się ponad przepaścią. W końcu docieracie do jaskini i wchodzicie do środka. Wewnątrz panuje półmrok. Prawdę powiedziawszy, spodziewałeś się jakiegoś ołtarza, posągu... A tu jedynie kolejna przepaść. Widać wyraźnie, że jej dno jest pokryte ostrymi stalagmitami - otchłań sprawia wrażenie paszczy najeżonej zębami. Wiesz, że jesteś na miejscu. Głosy w twojej głowie przybierają na sile. Mówią ci, co masz zrobić.
ABY POSIĄŚĆ MOC, POŚWIĘĆ OSOBĘ, NA KTÓREJ CI ZALEŻY!