- Mistrzu, co robisz?! - krzyczy Laura, próbując cię zatrzymać, gdy kroczysz w stronę przepaści. Odpychasz ją bez problemu na bok. Och, dobrze wiesz, co robisz. Stajesz na krawędzią, a potem... Rzucasz się w dół.

Najpierw jest straszliwy ból, kiedy stalagmity rozrywają twoje ciało. A potem... Ty i głosy stajecie się jednością. Wznosisz się ponad tą wątłą powłokę cielesną, jako obłok czystego mroku - ucieleśnienie zagłady. Najpierw pochłaniasz bez problemu Laurę, która leży pod ścianą - straciła przytomność, kiedy uderzyła w nią głową. Ale to nie zaspokaja twego głodu. Potem przychodzi pora na żołnierzy czekających na zewnątrz - ich próba oporu była nawet zabawna. Potem załoga ,,Postrachu"...

Kiedy pożerasz ciała i dusze żeglarzy, wiesz, że to nie koniec. Szybciej niż myśl, mkniesz ponad powierzchnią morza, w kierunku Imperium. To ukoronowanie twojej misja paladyna. Już wiesz, jak zaprowadzić pokój. Pokój i koniec wszelkich cierpień nastąpi dopiero, kiedy ostatnia żywa istota znajdzie ukojenie, kiedy stanie się nicością w twoim mroku...