Unosisz do góry dłoń z pierścieniem. Przedmiot zaczyna się jarzyć nieziemskiem blaskiem - po chwili świetlista aura obejmuje też demona. Chmura zaczyna się wić i wyraźnie kurczyć. W umyśle słyszysz krzyk bólu, wściekłości i strachu, który po chwili zaczyna cichnąć, aż zupełnie ustaje. Podobnie obłok mroku rozwiewa się. Po chwili, nic po nim nie pozostaje.
Widząc ostateczną i niezaprzeczalną klęskę swego pana, większość żołnierzy ciemności poddaje się. Pozostali, padają ofiarą twoich ludzi, którzy odzyskali duchwa walki. Kiedy obrońcy miasta widzą, że jest już bezpiecznie, bramy stolicy się otwierają. Wychodzi przez nie delegacja - rozpoznajesz kanclerza, jest tu też kilku senatorów w asyście elitarnej gwardii cesarskiej. Widzisz również paru członków Kapituły - oraz swoich adiutantów.
Laura nie czeka na resztę ,,komitetu". Pierwsza wybiega ci na spotkanie. Z radością na twarzy rzuca ci się na szyję. - Wiedziałam, wiedziałam, że wrócisz i nas uratujesz! - krzyczy. Po chwili reflektuje się. - .. mistrzu. - dodaje niepewnym tonem.